Kampania „Dłuższe życie z cukrzycą”, była także obecna m.in. podczas obchodów Światowego Dnia Cukrzycy organizowanych w Warszawie przez Polskie Towarzystwo Diabetologiczne.
7 listopada odbyła się debata medialna pod hasłem „Cukrzyca – w rodzinie siła”, zorganizowana przez Polskie Towarzystwo Diabetologiczne. Spotkanie PTD zgromadziło ponad 250 gości. Moderatorami konferencji byli Prof. Maciej Małecki oraz Prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, a wśród prelegentów znaleźli się czołowi eksperci z obszaru diabetologii oraz kardiologii m.in. prof. Krzysztof Strojek, prof. Leszek Czupryniak oraz prof. dr hab. n. med. Zbigniew Gaciong.
Prezes ZG PSD Anna Śliwińska miała wystąpienie m.in. na temat roli organizacji pacjenckich w podnoszeniu świadomości chorych z cukrzycą oraz ich bliskich. Podczas spotkania wypowiedzi udzielił także aktor Michał Piela – ambasador kampanii „Dłuższe życie z rodziną”.
W ramach kampanii został zorganizowany konkurs „Rodzina wygrywa”, pokazujący historie osób z cukrzycą typu 2, które „wygrywają”, tzn. m.in. dzięki wsparciu rodziny żyją aktywnie i realizują swoje pasje. Konkurs wygrała rodzina ze Złotoryi: Monika i Artur Kaczmarkowie z córkami Karoliną i Oliwią. Specjalne wyróżnienia otrzymali: Barbara Tometczak, Waldemar Chabior oraz Dawid Kopała.
Poniżej zamieszczamy link do filmu oraz historię rodziny Kaczmarków. Więcej na stronie http://www.dluzszezyciezcukrzyca.pl/pl/konkurs.
A oto historia rodziny Kaczmarków, która najbardziej urzekła jurorów:
Wszystko zaczęło się 10 lat temu, gdy to właśnie u Karoliny wykryto cukrzycę typu 2. Była wtedy jeszcze dzieckiem, uczyła się w czwartej klasie podstawówki. I choć trafili pod opiekę doświadczonej lekarki, która cierpliwie tłumaczyła na czym polega choroba, i jak z nią postępować – taka diagnoza to był szok. „Na początku było nam naprawdę ciężko: wszystkie te ograniczenia, diety, ważenie każdego posiłku – wywróciło nam to życie do góry nogami. Wystraszyliśmy się tego jak mamy teraz żyć” – wspomina dziś mama. Z czasem jednak zaczęli uczestniczyć w spotkaniach organizowanych przez Stowarzyszenie Diabetyków, chodzili na wykłady specjalistów i to bardzo im pomogło. „Postanowiliśmy, że czas zacząć normalnie żyć. Poznaliśmy zasady zdrowego funkcjonowania: wyeliminowaliśmy z naszego jadłospisu rzeczy dla nas niezdrowe, staramy się dbać o aktywność fizyczną, stosujemy zasadę pięciu posiłków. Bardzo pomogły nam w tym spotkania edukacyjne. Pomogły nam one zrozumieć, że dostosowanie się do nowych reguł jest niezwykle ważne, bo powikłania jakie niesie ze sobą ta choroba, takie jak choroby sercowo-naczyniowe, udar mózgu czy zawał serca, mogą być bardzo poważne” – opowiada Monika, która tak bardzo zaangażowała się w działalność Stowarzyszenia, że wkrótce została prezesem Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Złotoryi, ich rodzinnym mieście.
Trzy lata temu, podczas badań okulistycznych stwierdzono cukrzycę także u starszej córki Oliwii, a niedługo potem również u mamy. „Ja miałam cukrzycę w obydwu ciążach, ale po urodzeniu dziecka za każdym razem sytuacja wracała do normy. Niestety teraz, po tylu latach, choroba dopadła mnie na stałe.”
Obie dziewczyny jako nastolatki były otyłe, więc rodzice podejrzewali, że złe wyniki mogą oznaczać cukrzycę. To ich upór doprowadził do dość szybkiej diagnozy. „Gdyby nie to, kto wie, czy dziś wiedzielibyśmy o chorobie”– zastanawia się Monika.
Cukrzyca – w rodzinie siła
Mimo wszystko całą rodziną postanowili, że nie pozwolą, aby choroba zawładnęła ich życiem. „Staramy się żyć normalnie, bo stres bardzo źle wpływa na tę chorobę. Potraktowaliśmy cukrzycę jak członka rodziny, po prostu dopasowaliśmy się do niej. Jedynie mąż w naszej rodzinie jest zdrowy, ale nie prowadzimy dwóch kuchni, gotujemy wspólne, takie same posiłki dla wszystkich. Zresztą dieta w cukrzycy jest bardzo zdrowa, więc na pewno nikomu nie zaszkodzi” – śmieją się. Zaczęli spacerować, chodzić na siłownię, zamieniać siedzący tryb życia na bardziej aktywny. Zrozumieli, że co prawda zapomnieć o chorobie się nie da, ale da się z nią żyć.
Przewrotnie można chyba powiedzieć, że cukrzyca zbliżyła ich do siebie, mają wspólny cel, który połączył ich jeszcze bardziej. Zaczęli dużo ze sobą rozmawiać. To pozwoliło im przebrnąć przez najgorsze chwile, uporać się z brakiem akceptacji Karoliny i Oliwii, które jako otyłe nastolatki miały z tym kłopot w swoim rówieśniczym środowisku. Okazało się, że ze wsparciem rodziny można znieść o wiele więcej.
Zwyciężyć z cukrzycą
„Właśnie dlatego postanowiłam zgłosić naszą rodzinę do konkursu „Rodzina wygrywa”. Wypatrzyłam go w biuletynie Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków i uznałam, że nasza rodzina idealnie się do niego nadaje. W trakcie choroby moi bliscy zrobili dla mnie bardzo dużo, byli dla mnie wielkim oparciem. Kiedy tuż po diagnozie bywałam nie do zniesienia, oni nigdy mnie nie zostawili, nie mówili: mamy dosyć. Byli zawsze kiedy tego potrzebowałam. To było dla mnie bardzo ważne. Pomyślałam: czemu mam się nie pochwalić taką rodziną! Ale chciałam też pokazać innym, że każdy chory potrzebuje wsparcia. Ja mam to szczęście, że mam wspaniałą rodzinę, ale nie każdy ma oparcie w bliskich” – wspomina Karolina.
Karolina w swoim zgłoszeniu opisała jak ogromny wpływ na jej chorobę miała rodzina, jak bardzo jej pomogła i jak teraz wspólnie z nią sobie radzą. Dołączyła do niego ich wspólne zdjęcie i wysłała na wskazany adres. Jakież było ich zdziwienie, kiedy okazało się, że zwyciężyli!
Poniżej linki do wywiadów:
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/cukrzyca/dluzsze-zycie-z-cukrzyca-dzieki-rodzinie-aa-gcCw-srm7-o587.html
http://kobietyimedycyna.pl/index.php/rodzina-wygrywa-z-cukrzyca/
https://www.se.pl/styl-zycia/zdrowie-i-uroda/w-rodzinie-sila-aa-Sond-vk3T-RCia.html
https://biznes.newseria.pl/news/na-cukrzyce-choruje-juz,p259429546