Prof. Leszek Czupryniak o tym, jak leczyć cukrzycę.

Jak leczyć cukrzycę? – Trzeba wcześnie ją wykryć, wcześnie zastosować farmakoterapię metforminą i wcześnie włączyć flozyny pozwalające na zmniejszenie ryzyka sercowo-naczyniowego oraz uniknięcie insulinoterapii, przed którą chorujący czują lęk – wskazuje prof. Leszek Czupryniak. Ekspert jest kierownikiem naukowym VII Ogólnopolskiej Konferencji “Pułapki codziennej praktyki lekarskiej”.

W Polsce 3 mln osób choruje na cukrzycę, 2,5 mln jest leczonych zarówno ambulatoryjnie, jak i w szpitalu. O czym marzą chorujące kobiety i mężczyźni? – O tym, aby jeść i nie tyć – żartuje profesor Czupryniak.

Cukrzyca typu 2 jest prostym powikłaniem nadmiernej masy ciała. Jednak nie zawsze za jej wywołanie odpowiada otyłość, bo zachorowanie przypomina trochę samospełniającą się przepowiednię. Co to oznacza? Nadmierne jedzenie wpływa na sylwetkę, ale również mają na nią wpływ zaburzenia metaboliczne, które powodują przyrost masy ciała bez względu na to, ile pokarmu spożyjemy. Co robić, aby jeść i nie tyć, zastanawiają się zarówno kobiety, jak i mężczyźni i prostej odpowiedzi dotychczas nie uzyskano. Podobnie jak tajemnicą pozostaje to, dlaczego przy cukrzycy dochodzi do zaniku naturalnej produkcji insuliny. Nie ma również wytłumaczenia, dlaczego u niektórych chorych insulinoterapia musi stać się faktem wcześniej, u innych później, choć badania naukowe wskazują, że można ją rzeczywiście opóźnić. W jaki sposób?

– Insulinoterapia zawsze świadczy o zaawansowaniu choroby, a tycie za jej sprawą to stygmat i symbol porażki. Chory może usłyszeć od lekarza, żeby jadł mniej, bo inaczej będzie musiał przyjmować insulinę, a jeśli nie udaje mu się do tego stosować, czuje się winny – wskazuje prof. Leszek Czupryniak. Dodaje jednak, że to właśnie zmniejszenie masy ciała może przyczynić się do opóźnienia insulinoterapii.

To cukrzyca powoduje postępujący niedobór insuliny bez względu na stosowaną dietę, choć czasem zdarza się tak, że bez insuliny można objeść się bardzo długo. Dlaczego? Znaczenie ma właśnie czas włączenia metforminy, choć wielu chorych próbuje przyjmowanie leków opóźnić błędnie zakładając, że to im zaszkodzi. Tymczasem skuteczność metforminy jest najlepsza w razie jej zastosowania trzy miesiące od rozpoznania choroby, a najszybciej przestaje być skuteczna, jeżeli chorzy czekali z jej przyjmowaniem kilka lat. Co jeszcze opóźnia insulinoterapię? To nowe leki inkretynowe, które hamują uczucie głodu i powodują wrażenie sytości. Niektóre z nich takie jak gliptyny poprzez działanie na układ hormonalny obniżają poziom cukru i tym samym odsuwają w czasie insulinoterapię.

– Wiodąca na rynku sytagliptyna wpływa na to, że chorujący wymagają insuliny o 30 procent rzadziej w ciągu 4 lat przyjmowania leku – wskazuje prof. Czupryniak. Dlaczego tak się dzieje? Bo lek przedłuża żywotność komórek beta w trzustce odpowiedzialnych za naturalną sekrecję insuliny. Jakie jeszcze leki opóźniają insulinoterapię? To inhibitory SGLT2, czyli flozyny, które hamują działanie sodowo-glukozowego kotransportera i tym samym ponowne wchłanianie glukozy, co również ma wpływ na to, że chory nie tyje. Jakie jeszcze korzyści płyną ze stosowania flozyn? Leki zmniejszają ryzyko sercowo-naczyniowe, które jest znacznie podwyższone u chorujących na cukrzycę i może skrócić życie nawet o 10 lat. To właśnie ze względu na ryzyko sercowo-naczyniowe flozyny znalazły się w rekomendacjach zarówno europejskich, jak i amerykańskich, które wskazują, aby je stosować już w prewencji pierwotnej. Dlaczego to ważne? Niektóre z flozyn mogą obniżyć ryzyko sercowo-naczyniowe nawet o 40 procent i to jest bardzo dużo.

Print Friendly, PDF & Email
Skip to content