Dziś napiszę do Was i jako dietetyk, i jako pacjent. Czy zastanawialiście się czasami:

  • Po co chodzimy do diabetologa? Po receptę, na kontrolę czy po radę?
  • Czy lekarz może wyleczyć nas z cukrzycy tak jak z zapalenia gardła?

Jeżeli zdamy sobie sprawę z naszych celów, to możemy inaczej zacząć myśleć kontrolach co trzy miesiące. Diabetolog to internista, ale nie taki, do którego idziemy z bólem gardła, a on przepisuje nam tabletki, które przyjmujemy i po tygodniu jesteśmy zdrowi. Diabetolog jest jak „doradca inwestycyjny”: może nam wytłumaczyć, co możemy zrobić, żeby nie być „pod lub nad kreską”… Tłumaczy działanie leków, wykorzystuje całą swoją wiedzę, aby stworzyć najlepszy plan „inwestycyjny”: doradza czas i liczbę pomiarów glukozy, zaleca odpowiednie dawki i pory przyjmowania tabletek czy insuliny, itd. Ale tak naprawdę to w naszych rękach leży los terapii. Glukometr sam nie mierzy poziomów glukozy; to my musimy to zrobić, my musimy pamiętać o przyjmowaniu leków.

My jesteśmy dla siebie najlepszymi „doradcami”.

Jeżeli poznamy swój organizm, sprawdzimy poziom glukozy po różnych potrawach (po dwóch godzinach po posiłku), o różnych porach dnia, podczas aktywności fizycznej, to dzięki tej wiedzy będziemy mogli dobrze prowadzić swoją cukrzycę, którą można bardzo skutecznie leczyć, ale której nie można wyleczyć…

Żeby w pełni wykorzystać nasz czas u diabetologa powinniśmy:

Wykonywać CZĘSTSZE POMIARY. Chociaż parę dni przed wizytą częściej niż zwykle mierzyć poziom glukozy – przed posiłkami i dwie godziny po posiłkach to pomoże naszemu „doradcy inwestycyjnemu” ocenić naszą sytuację.

Prowadzić NOTATKI. Jeżeli zdarzy się hiperglikemia – wysoki poziom glukozy, to zróbmy krótką notatkę: dlaczego tak się stało? Czy z powodu stresu? Wizyty u dentysty? Czy za dużej porcji obiadu? Warto zawsze zanotować te fakty od razu, ponieważ możemy tej przyczyny nie pamiętać następnego dnia, a co dopiero na kontroli za trzy miesiące. Jeżeli diabetolog pozna przyczynę wysokich glikemii, będzie mógł lepiej dostosować terapię. Może przesunąć porę przyjmowania tabletek albo zwiększyć dawkę leku? Jeszcze ważniejsze są obserwacje występowania niskich poziomów glukozy: hipoglikemii.

Zdobyć się na SZCZEROŚĆ. Wiem, łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale bez szczerej rozmowy z lekarzem, nie ma dobrego leczenia cukrzycy. Znam sytuacje, w których pacjenci mają dwa glukometry – jeden z dobrymi wynikami „dla diabetologa” i drugi z prawdziwymi to znaczy z lepszymi i gorszymi pomiarami. Tylko zastanówmy się, czy naszym celem jest uszczęśliwianie lekarza czy dbanie o nasz największy kapitał – nasze zdrowie? Jeżeli boimy się powiedzieć prawdę lekarzowi, to może trzeba poszukać innego „doradcy”? Chociaż dla wielu pacjentów zarejestrowanie się do specjalisty to już sukces… Tym bardziej musimy być dobrze przygotowani do wizyty. Pamiętajmy, że chodzi o nasze zdrowie – najcenniejszą inwestycję.

Żeby zakończyć optymistycznie, przesyłam mój ulubiony przepis na kapustę pomidorową. Kiedy jesteśmy głodni możemy zawsze zjeść sobie porcję tego przysmaku i nie podniesie on nam poziomu glukozy 🙂

KAPUSTA POMIDOROWA 

  1. Poszatkuj kapustę.
  2. Dodaj łyżkę oleju ,1 szklankę wody, pół łyżeczki soli,, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz i majeranek.
  3. Gotuj 45 minut pod przykryciem aż zrobi się lekko przeźroczysta.
  4. Dodaj mały słoiczek przecieru pomidorowego (190 g).

GOTOWE !

Ewa Dygaszewicz,
dietetyk, prezes Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego PSD

Skip to content