Dnia 14 listopada obchodziliśmy Światowy Dzień Cukrzycy. O wprowadzonych w życie, korzystnych dla pacjentów zmianach w zakresie opieki lekarskiej, dostępie do wyrobów medycznych i leków opowiada naszej redakcji Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków i członkini Forum Ekspertów ds. Cukrzycy. Ale wspomina także o tym, co jeszcze jest do zrobienia i czego potrzebują pacjenci.

Aleksandra Kurowska: Zmiany w parlamencie i szykowana zmiana rządu to zawsze dobra okazja, by  – abstrahując od kwestii politycznych – spytać: co się udało, a co nie. Jak zmieniło się życie pacjentów z cukrzycą – na plus czy na minus i w jakich zakresach.

Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków: Zupełnie poza polityką trzeba stwierdzić, że akurat ostatnie 4 lata to okres, w którym następowało bardzo dużo pozytywnych zmian, właściwie takich o jakie nie mogliśmy się latami doprosić.

Weszły do refundacji nowoczesne leki, najpierw w węższych, a potem w poszerzanych wskazaniach. Zyskaliśmy dostęp do leków z każdej właściwie grupy – począwszy od nowoczesnych insulin, poprzez flozyny i inkretyny – o refundację których zabiegaliśmy długo – a na gliptynach kończąc. Te ostatnie od 1 listopada zostały też wprowadzone na listę w bardzo szerokich wskazaniach.

Z dobrych rzeczy warto wskazać również listy leków darmowych. Cukrzyca jako choroba przewlekła wywołuje bardzo dużo powikłań. Pacjentom narastają wydatki stałe związane z leczeniem. Nie kończą się, a wręcz namnażają w miarę postępowania choroby, więc dla seniorów lista darmowych leków jest na pewno sporym ułatwieniem. Teraz, jak wiemy, także dla młodszych seniorów. Uwzględnione są na niej nowoczesne insuliny, flozyny i inkretyny, więc wbrew początkowym obawom nie jest to wcale lista najtańszych leków i samych leków starszej generacji.

Zmiany były też w wyrobach medycznych, choć niektóre wchodzą od stycznia?

W tym obszarze wydarzyło się naprawdę wiele dobrego. Zmiana z pozoru może nie tak wielka, ale bardzo ważna dla osób chorych to refundacja igieł. Walczyliśmy o to jako stowarzyszenie pacjentów ze 30 lat lub więcej. Chodzi o to, by mniej zamożni pacjenci nie używali igieł – z definicji jednorazowych – wiele razy.

Przeogromny przełom to wprowadzenie do refundacji systemów do ciągłego monitorowania glikemii. To właściwie nowa epoka, bezbolesne, stałe monitorowanie poziomu cukru ze wskazaniem trendów i ostrzeganiem przed hipo- i hiperglikemią. Urządzenia te początkowo wprowadzone dla dzieci, stały się już dostępne także dla dorosłych.

A zmiany organizacyjne?

Na pewno na wymienienie zasługuje opieka koordynowana w POZ, czyli taka zmiana systemowa na plus, bo objęła diabetologię od samego początku. Teraz od listopada rozszerzona została na stan przedcukrzycowy. A ponieważ bardzo dużo osób z “dwójką” leczy się w POZ, więc to jest bardzo potrzebne i mamy duże nadzieje związane z dalszym rozwojem opieki koordynowanej.

A co trzeba zrobić nowego, co poprawić?

Jeśli chodzi o nowoczesne insuliny, to mamy dwie strony medalu. Dla cukrzycy typu 1 są bardzo dobrze dostępne, dla cukrzycy typu 2 już słabiej. Zwłaszcza długo działające analogi insulin, ale też niektóre nowoczesne insuliny, powinny być szerzej dostępne dla pacjentów z 2. typem cukrzycy i apelujemy o to od dawna.

Druga sprawa czekająca na decyzję to pompy insulinowe. Tu też mamy dwie strony medalu, bo wprawdzie wprowadzono pewne uaktualnienia na korzyść pacjentów w zakresie osprzętu do pomp, ale nadal pozostaje nieruszona sprawa samych pomp. Pompy są finansowane tylko dla dzieci, młodzieży i młodych dorosłych do 26. roku życia.

Natomiast sama pompa, która kosztuje kilkanaście, czasami kilkadziesiąt tysięcy złotych w przypadku najnowocześniejszych urządzeń, pozostaje poza zasięgiem finansowym wielu dorosłych pacjentów. Nie ma pomp w refundacji dla osób powyżej 26 lat i to jest duża „zadra”. Walczyliśmy o zmiany, ale do tej pory bez powodzenia.

A stopa cukrzycowa? Wiele było zapowiedzi i rządowych, i poselskich. Co się w tej sprawie dzieje?

Tu niestety nadal trzeba działania MZ i NFZ ocenić jako niedostateczne. Od sierpnia mamy pilotaż w szpitalu w Szamotułach i to oczywiście jest dobra wiadomość. Ale jednak to za mało. W leczeniu stopy cukrzycowej potrzebne są poważne zmiany i to w całym kraju.

Z rozczarowań warto też wspomnieć o podatku cukrowym. Liczyliśmy, że jego wprowadzenie będzie z większą korzyścią dla osób z cukrzycą oraz zagrożonych chorobą, a te pieniądze na razie „rozpływają się” w systemie. Sprawozdania NFZ na temat wykorzystania tych środków za mało nam mówią – mogłoby być to lepiej alokowane i ewidencjonowane.

Ze spraw, które powinny się szybko rozstrzygnąć jest też dalsza refundacja flozyn. 2 z 3 leków z tej grupy straciło refundację od 1 listopada, ze względu na skomplikowane przepisy refundacyjne. Liczymy na to, że od 1 stycznia wrócą, tak jak zapowiadano.

Źródło: cowzdrowiu.pl

Skip to content