Wiosny Ludów 77, 02-495 Warszawa

22 668 47 19

sekretariat@diabetyk.org.pl

Przekaż swój 1,5% naszej organizacji. Prosto. Szybko. Za darmo.

  1. Start
  2. /
  3. Blog
  4. /
  5. Wydarzenia i relacje
  6. /
  7. Słowackie i polskie szczyty...

Jurgów jest niewielką miejscowością należącą do regionu spiskiego, położoną na Pogórzu Spisko – Gubałowskim, na prawym brzegu rzeki Białki. W tym roku wypoczywaliśmy w dniach 27.07–02.08.2022 r. Piękne usytuowanie u podnóża Tatr Bielskich, z górującym nad wsią Hawraniem 2 152 m n.p.m. sprawia, że widok z Jurgowa jest naprawdę niepowtarzalny. Miejscowość należy do gminy Bukowina Tatrzańska, uważanej za jedną z najatrakcyjniejszych turystycznie gmin w Polsce. Sąsiaduje z: Brzegami, Bukowiną Tatrzańską, Czarną Górą, Rzepiskami, a od południa ze Słowacją – to właśnie tereny za południową granicą były pierwszym punktem turystycznym. Grupa 52 diabetyków z Drzewicy zatrzymała się na tarasie widokowym w Zdziarze, aby podziwiać widoki Tatr Bielskich. Ze wspomnianej słowackiej wioski można udać się na szlaki: Ptasiowską Rówienkę w Dolinie Bielskiego Potoku i dalej na Przełęcz Średnica, do Doliny Regli i Szerokiej Przełęczy w Tatrach Bielskich, na Przełęcz pod Kopą. Należy wspomnieć, że nasza grupa w poprzednich latach przemierzyła szlak z Jaworzyny do Zdziaru oraz z Białej Wody do Jaworzyny.

Jadąc drogą powrotną do Polski zatrzymaliśmy się na parkingu stacji narciarskiej Jurgów SKI. Przeszliśmy na drugą stronę zespołu zabytkowych szałasów pasterskich na Polanie Podokólne. Kompleks powstał jako letnia wioska pasterska pod koniec XIX wieku po ograniczeniu pasterstwa wysokogórskiego. Obecnie składa się z ok. 56 drewnianych szałasów, chociaż w przeszłości było ich ponad sto. Osada pasterska, użytkowana od wiosny do jesieni, składała się z szałasów mieszkalnych oraz gospodarczych.

Szum wody kazał iść nam dalej nad rzekę Białkę – o bystrym biegu i urozmaiconym korycie, jedyną w Polsce rzekę typu alpejskiego. Zapewnia bardzo dobre warunki do spływów kajakowych i pontonowych. Co roku w okresie letnim organizowane są zawody w kajakarstwie górskim na które zjeżdżają się sportowcy z Polski. Należy wspomnieć że w latach 80 tych regularnie do Jurgowa przyjeżdżali sportowcy z Drzewicy. Rzekę zasila Jaworowy Potok, którego źródło znajduje się w Jaworowej Dolinie na wysokości ok. 1 878 m n.p.m., a swój prawie 20 kilometrowy bystry bieg kończy w pobliżu polany Podokólne. Usiedliśmy na kamieniach w pobliżu rozdroża rzek, każdy mógł przekonać się że woda w Białce jest bardzo zimna – po pół godzinnym odpoczynku w dolinie rzeki zakwaterowaliśmy się w ośrodku Madejowy Dwór w Jurgowie.

Kolejne dni przyniosły wędrówki po górach – w szczególności szlakach słowackich. Osoby lubiące rekreacyjny wypoczynek pozostały w mieście Strbske Pleso, w którym to znajduje się drugie co do wielkości jezioro w Tatrach – łatwo dostępne jest miejscem zagospodarowanym i bardzo chętnie odwiedzanym; znajdują się tutaj hotele, sanatoria, restauracje, sklepy, jest nawet przystań łódek. Wokół jeziora biegnie szutrowo-asfaltowa ścieżka, którą można pospacerować i pooglądać wspaniałą panoramę tatrzańskich szczytów. Dla większości turystów jest to punkt wypadowy prowadzący na szlaki. Tak było w przypadku turystów z Drzewicy, którzy zdobyli Bystrą Ławkę. Do wysokości 2 100 m n.p.m. doszli: Martyna Tomasik i Emilia Zając. Zdobyty Wodospad Skok jest jednym z najładniejszych w Tatrach. Opada z 25 metrową kaskadą z progu skalnego Doliny Młynickiej. Latem ilość wody jest zdecydowanie większa niż jesienią. Nad Wodospadem Skok wypoczywa wielu turystów, których spotkaliśmy.

Obeszliśmy wodospad z jego lewej strony podchodząc po mocno wygładzonych przez lodowiec skalnych płytach. Podejście jest dość mocno eksponowane, ale ubezpieczone ciągiem łańcuchów. Skała miejscami jest mokra, dlatego zachowywaliśmy ostrożność. Odcinek ten pokonaliśmy dość szybko i wyszliśmy na skalny próg z którego opada kaskada Wodospadu Skok. Doszliśmy do Stawu nad Skokiem 1 801 m n.p.m., dalej maszerowaliśmy Doliną Młynicką. W tle ukazała nam się Grań Baszt. Najmocniejsi zdobyli Bystrą Ławkę to niewielka, wąska przełęcz która oddziela od siebie Furkot i Solisko. Przebiega przez nią żółty szlak, prowadzący nas z Doliny Młynickiej do Doliny Furkotnej. Z Bystrej Ławki roztaczał się widok na mijane wcześniej stawy – Capi i Kolisty, Koprowy Wierch, Mięguszowieckie Szczyty, Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem czy Szczyrbski Szczyt. Spojrzeliśmy w kierunku Doliny Furkotnej, ujrzeliśmy Krywań, Liptowską Turnię i Wielkie Stawy Furkotne. Na Bystrą Ławkę 2 314 m n.p.m. weszli: Waldemar Pęczkowski, Włodzimierz Pomykała, Jan Gromaszek, Jakub Gromaszek, Edyta Tomasik, Maria Zając, Krzysztof Zając, Anna Konecka.

Trzeci dzień naszego pobytu to odpoczynek od wędrówek, wyjechaliśmy autokarem do najwyżej położonej wioski w Polsce – Ząb. Chętni wysiedli koło pomnika Papieża Jana Pawła II idąc dalej na Gubałówkę, natomiast pozostali postanowili pojechać bezpośrednio do Zakopanego na Krupówki. W ramach czasu wolnego można było również zwiedzić najbardziej popularne miejsca tego miasta: Kościół na Krzeptówkach, Wielką Krokiew, Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku. Po południu czas wolny spędziliśmy na Termach w Białce Tatrzańskiej.

W sobotę ponownie wróciliśmy na Słowację, na parking położony nieco niżej Strybskiego Plesa, z którego prowadzi asfaltowa droga do „słowackiego Morskiego Oka” – Popradskiego Plesa. W czasie wędrówki oprócz podziwiania malowniczych widoków Wysokich Tatr otaczających jezioro, odwiedziliśmy także cmentarz ofiar gór pod Osterwą. Szczyt 2 000 m n.p.m. wznoszący się nad symbolicznymi tablicami zdobyli: Elżbieta Tępińska, Dawid Szczepański, Mirosław Tępiński, Katarzyna Kietlińska, Julia Wijata, Martyna Tomasik, Zofia Zawadzak, Jan Zawadzak, Józef Trębarczyk, Zygmund Szczepański.

Najwytrwalsi wyruszyli dalej na Koprowy Wierch: Jan Gromaszek. Anna Konecka, Waldemar Pęczkowski, Włodzimierz Pomykała. Do wysokości 2100 doszli: Maria Zając, Krzysztof Zając, Jakub Gromaszek, Edyta Tomasik. Znaleźliśmy się przy Wielkim Hińczowym Stawie, zrobiliśmy postój przed dalszą wędrówką. Kierowaliśmy się w lewo – ścieżka doprowadziła nas pod stok. Mozolnie wspinaliśmy po zboczu, szlak prowadził nas zakosami w górę. Tuż pod szczytem robiło się coraz bardziej stromiej, jednak zdobyliśmy pierwszy południowy wierzchołek. Granią doszliśmy na Koprowy Wierch 2 367 m n.p.m., ze szczytu ujrzeliśmy piękny i rozległy widok. Ponieważ miejsce to nie jest tak popularne, jak inne tatrzańskie szczyty mogliśmy spokojnie posiedzieć i podziwiać wspaniałe panoramy: Zadni Mnich, Bystra Ławka i Cubryna. Szczególnie piękne są, znajdujące się dosłownie pod nogami Ciemnosmreczyńskie Stawy, a od wschodu Wielki Staw Hińczowy. Wróciliśmy do Wyżniej Koprowej Przełęczy – tą samą drogą do Popradzkiego Stawu.

Podczas ostatniej niedzieli lipca odbył się festyn „Dzień Polowaca” wchodzący w cykl imprez podhalańskich Tatrzańskie Wici. Uczestnicy naszego wyjazdu mieli możliwość obejrzenia występów zespołów, między innymi: Orkiestry z Jurgowa, zespołu „Mali Jurgowianie”, gości zaproszonych z Litwy, Ukrainy. Zgromadzoną publiczność bawił kabaret „Truteń”. Pomiędzy koncertami odbywały się konkursy strzeleckie, można było skosztować regionalnych potraw, wziąć udział w loterii. Impreza jest zjazdem myśliwych z całej Polski. Spotkanie zakończyło się wspólną zabawą na deskach amfiteatru.

Szósty dzień to szlaki po stronie polskiej. Wszystkie dzieci i młodzież weszły z opiekunami do Doliny Pięciu Stawów: Marcel Bocian, Aleksander Bocian, Martyna Tomasik, Julia Wijata, Anna Wijata, Damian Szczepański, Katarzyna Kietlińska, Elżbieta Tępińska, Jan Gromaszek. Największa pokonana wysokość to 2 112 m n.p.m. Przełęcz Krzyżne, którą zdobyli: Jakub Gromaszek, Włodzimierz Pomykała, Waldemar Pęczkowski. Pod koniec trasy po prawej stronie było dość urwiście. Na Krzyżne od Dolinki Buczynowej wchodziliśmy około 50 minut. Z przełęczy rozpościerała się zapierająca dech w piersiach panorama Tatr Wysokich: Dolina Pięciu Stawów Polskich, Dolina Pańszczycy, Rysy, Mięguszowieckie Szczyty, Cubryna, Opalony Wierch, Żółta Turnia i wiele, wiele innych szczytów, nawet Babia Góra. Pozostała część grupy przeszła z Pięciu Stawów do Morskiego Oka.

Ostatni siódmy dzień to odpoczynek w Jurgowie nad rzeką Białką, zakup w bacówce oscypków i wyjazd po obiedzie do Drzewicy. Od wielu lat wyjazd w polsko – słowackie Tatry jest zaszczytną propagowaną akcją przez Koło Diabetyków w Drzewicy. Każde nasze wejście i zdobycie szczytów gór dedykujemy Polskim Dzieciom Chorym na Cukrzycę w naszym Kraju. Musimy zaznaczyć, że uczestnicy wyjazdu na co dzień walczą z cukrzycą, ale się nie poddają. Wśród nas była młodzież z pompami insulinowymi, która co roku zdobywa szczyty gór, a w życiu codziennym nie poddaje się. Są wzorowymi uczniami, udzielają się społecznie i pomagają potrzebującym.

Dziękuję wszystkim uczestnikom corocznego wyjazdu do Jurgowa w polsko – słowackie Tatry. Szczególne podziękowanie kieruje do Pana Burmistrza Drzewicy Janusza Reszelewskiego, który od wielu lat wspiera nasz wyjazd finansowo jak również całoroczną pracę naszego Koła PSD w Drzewicy. Dziękuje opiekunom naszego wyjazdu, zespołowi medycznemu: Pani doktor Bogumile Kowalczyk – Mróz i Pani pielęgniarce Mariannie Gromaszek. Na wyjeździe panowała wspaniała rodzinna atmosfera, która nam wszystkim towarzyszyła każdego dnia wspólnego pobytu.

Do zobaczenia za rok!

Włodzimierz Pomykała
Prezes Koła PSD Drzewica

Print Friendly, PDF & Email
Skip to content