Nieprawidłowo leczona cukrzyca skraca życie o kilka lat. – Dzięki nowym technologiom lekowym możemy wydłużyć życie pacjenta i poprawić jego komfort – mówi prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz. Problem w tym, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy zaledwie 1 nowa cząsteczka w tym wskazaniu została objęta refundacją.
– Ostatnie dwa lata w refundacji nowych terapii w diabetologii, to czas rewolucyjnych zmian – mówiła we wtorek (30 maja) na konferencji poświęconej dostępowi do innowacyjnych leków w 12 jednostkach chorobowych (na podstawie danych Access GAP) prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu oraz Oddziału Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu.
A jednak – jak zwracała uwagę profesor – to w przypadku cukrzycy okres, jaki dzieli rejestrację od refundacji jest jednym z najdłuższych. Obecnie to ponad 1900 dni.
– Tyle czekają chorzy na terapie, które mogą zmienić ich życie, nie tylko w kontekście większego komfortu, ale wydłużenia życia. Jeżeli spojrzymy na ostatnie 12 miesięcy, to widzimy, że w cukrzycy zaledwie jedna nowa cząsteczka uzyskała refundację – zwróciła uwagę ekspertka.
Profesor zaznaczyła, że ostatnie lata to ciągły postęp w obszarze technologii. Ten dotyczy rodzajów insulin, preparatów nieinsulinowych urządzeń do podawania insuliny czy leków nieinsulinowych oraz systemów ciągłego monitorowania stężenia glikemii (rtCGM).
– Mam nadzieją, że za tym rozwojem będą nadążać zmiany w zakresach nie tylko rejestracyjnych nowych technologii lekowych, ale szybciej te technologie będzie obejmowała refundacja – podkreślała prof. Zozulińska-Ziółkiewicz.
Na jakie zmiany jeszcze czekają chorzy na cukrzycę?
Dodała: Liczymy na to, że w działaniach i decyzjach Ministerstwa Zdrowi odnoszących się do diabetologii, będziemy się coraz bardziej zbliżać do tego, co jest w zaleceniach także międzynarodowych. Dziś jeszcze ta luka pozostaje.
Profesor podkreśliła, że jej środowisko oczekuje, że pacjent już na samym starcie, po rozpoznaniu cukrzycy typu 2, uzyska dostęp do leczenia o wysokiej skuteczności, które umożliwi im dłuższe życie z mniejszą liczą powikłań.
Mateusz Oczkowski, naczelnik Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w MZ, odnosząc się do słów prof. Zozulińska-Ziółkiewicz przyznał, że diabetologia była dziedziną, której Ministerstwo Zdrowia się obawiało.
– To jest dziedzina związana z chorobą przewleką, obejmująca bardzo dużą populację pacjentów, a więc dosyć wymagająca finansowo. Przez lata odważnych decyzji w zakresie refundacji odnoszącej się do cukrzycy typu 2 nie było. To zmieniło się w 2021 r., kiedy te najnowsze technologie w zakresie analogów GLP-1, flozyn, gliptyn (inhibitory DPP-4 – red.) weszły do refundacji. W ten sposób pokazaliśmy, że inwestujemy także w leczenie chorób przewlekłych, dostępne nie tylko w programach lekowych, ale też w refundacji aptecznej – wyjaśniał.
MZ: w kwestii refundacji nie zawsze możliwe jest nadrobienie straconych lat
Oczkowski odnosząc się do tego, że w ostatnich 12 miesiącach w obszarze diabetologii tylko jedna cząsteczka została objęta refundacją, wskazał, że w przypadku cukrzycy wiele z tych cząsteczek albo się generyzuje, albo już zgeneryzowało.
– W efekcie obecnie takie leki nie są w obszarze zainteresowania w zakresie refundacji. Ponieważ w polskim systemie refundacji podmiotem inicjującym to, czy dany lek trafi na listę refundacyjną, jest jego producent, który musi w tym celu złożyć wniosek, to przy jego braku Ministerstwo Zdrowia nie może już zrobić nic – przekonywał.
Źródło: www.pulsmedycyny.pl