Święta Bożego Narodzenia to bez wątpienia czas niestandardowy z punktu widzenia leczenia cukrzycy. Inny rytm dnia oraz zdecydowanie inne menu sprawiają, że i nasza terapia powinna rządzić się innymi prawami.
Jak połączyć radosne świętowanie z wymogami leczenia? Niestety nie ma na to jednej uniwersalnej odpowiedzi, bo wiele zależy od typu cukrzycy, a mówiąc precyzyjnej, od sposobu jej leczenia. Aby nieco ułatwić to zadanie, przygotowaliśmy listę uniwersalnych zasad, które po konsultacji ze swoim diabetologiem, można wprowadzić w życie.
Glukometr idzie w ruch
Wcale nierzadko zdarza się, że w czasie świąt diabetycy robią sobie wakacje od pomiarów. Nie chcą psuć sobie nastroju zbyt wysokimi wynikami, które w tym okresie pojawiają się częściej niż zwykle, więc postanawiają leczyć się „na oko”. Tymczasem chcąc „ogarnąć” cukrzycę w święta pomiary warto robić częściej niż zwykle! Nie po to, by udowadniać sobie, że za dużo zjedliśmy, ale żeby wiedzieć, jakiego bolusa podać na korektę, ale też żeby zdobywać doświadczenie na kolejne święta. Przecież jeszcze niejedna Wigilia przed nimi, zatem warto szacować wymienniki, dawkować insulinę, mierzyć cukry i robić notatki. Za rok będzie jak znalazł. Tym bardziej, że menu świąteczne często rok do roku jest takie samo. Bardzo ważne jest mierzenie cukru przed snem i w razie potrzeby podanie korekty. Nie ma co ryzykować całej nocy i poranka z hiperglikemią.
Mierz i działaj
Jeśli jesteśmy rodzicami małego, bądź nastoletniego diabetyka warto na niestandardowy czas świąt wprowadzić tymczasowe zasady – np. uznać za dopuszczalne nieco wyższe glikemia, umówić się, że nawet wysokie cukry nie będą skutkowały krytyką i wyrzutami o nieposkromionym łakomstwie. Młodzi diabetycy często unikają pomiarów z obawy na reakcję rodziców na wysokie cukry. Szczególnie w czasie świąt warto unikać takiego stresu, i do pomiarów podchodzić bez emocji. Nawet najwyższy cukier można obniżyć. Ważne, żeby wiedzieć, jaki on jest.
W święta, szczególnie w przypadku małych dzieci może przydać się opcja pomiaru ciał ketonowych, na przykład za pomocą pasków do mierzenia ketonów we krwi. Zbyt wysokie glikemia zawsze są niekorzystne dla zdrowia, jednak jeśli dojdzie do nich zakwaszenie organizmu, sytuacja staje się niebezpieczna. Zakwaszenie można podejrzewać w sytuacji, kiedy dawka ustalona na standardową korektę nie obniża nam cukru tak, jak się tego spodziewaliśmy. Pamiętajmy, że w wyniku zmiany biochemii organizmu w momencie jego zakwaszenia, potrzebna jest znacznie większa dawka insuliny, żeby wrócić do normoglikemii. Przy znacznym zakwaszeniu w warunkach domowych bywa to w ogóle niemożliwe. Dlatego szczególnie w święta warto pamiętać, że cukier to nie wszystko, warto monitorować także poziom ciał ketonowych.
Przy insulinie też konieczny jest umiar!
Teoretycznie, jeśli leczymy się insuliną (czy to wstrzykiwaną pompą czy penem) nie musimy martwić się o ilość spożywanych wymienników węglowodanowych, bo przecież można na nie przyjąć odpowiednią ilość insuliny. W praktyce nie wygląda to tak różowo. Owszem, trzeba obliczać ilości wymienników i odpowiednio do nich dawkować insulinę, jednak jeśli tych wymienników będzie bardzo dużo, to i insulina sobie z nimi nie poradzi. Umiar jest wskazany, bo insulina jest hormonem anabolicznym, i niekorzystne dla zdrowia jest przyjmowanie jej w zbyt dużych ilościach. Trzeba pamiętać, by kolejne wstrzyknięcia analogu szybkodziałającego lub insuliny ludzkiej krótkodziałajacej nie następowały po sobie w zbyt krótkim odstępie czasu. Powinien on wynosić co najmniej 2-3 godziny. W innym razie poszczególne dawki będą się na siebie nakładały, co może skutkować niedocukrzeniem.
Na czas świąt można skonsultować ze swoim lekarzem zwiększenie dawki insuliny bazowej. Osoby, które na co dzień przyjmują insulinę ludzką, mogą czasowo korzystać z analogów, które działają szybciej i krócej, przez co lepiej odpowiadają świątecznemu menu. Niestety w terapii penowej nie ma opcji bolusów przedłużonych, zabezpieczających dania bogate w białko i tłuszcze, dlatego po takich posiłkach warto skontrolować glikemię (po 2-3 godzinach) i ewentualnie zrobić dawkę korekcyjną insuliny.
Rady dla dwójkowiczów
Osoby przyjmujące leki doustne nie mają takich możliwości, jak pacjenci leczeni insuliną. Nie zwiększa się bowiem dawek leków hipoglikemizujących na czas świąt. Leczenie musi pozostać standardowe, a menu często standardowe nie jest. W tym przypadku warto pamiętać, że lekarstwem na cukrzycę jest też ruch. Jeśli jemy więcej niż zwykle, więcej też powinniśmy się ruszać. Porządna dawka ruchy, czyli np. spacer na świeżym powietrzu to najlepszy sposób, żeby święta przeżyć w dobrym samopoczucie i zdrowiu.