Naukowcy irańscy z interdyscyplinarnego zespołu badawczego zajęli się problemem wytworzenia opatrunku na ranę cukrzycową. Jak stwierdzili, opracowanie opatrunku, który mógłby spełnić takie kryteria jak promowanie angiogenezy, jest w tym przypadku trudne. Rany cukrzycowe są bowiem ranami przewlekłymi, w których unaczynienie jest niskie, a proces gojenia może się zatrzymać.

Z wcześniejszych badań wiadomo, że generalnie środkiem, który promuje angiogenezę i działanie przeciwbakteryjne w miejscach naruszenia tkanki, jest tlenek azotu (NO). Tu jednak pojawia się problem, jak zapewnić stabilne i powolne uwalnianie się terapeutycznych dawek tlenku azotu. Badacze stworzyli dość skomplikowany opatrunek z zawartością karboksymetylu chitozanu (CMC), alginianu sodu (ALg) i s-nitrozoglutationu (GSNO). Po uzyskaniu w nim struktury porowatej kompleks ten uwalnia tlenek azotu w sposób stały. Pobór wody i przepuszczalność pary wodnej przez opatrunek na ranę wynosi odpowiednio 4354,1 ±179,3 proc. i 2753,8 ±54,6 g/m2 na dobę.

Według testów uwalnianie NO z kompleksu CMC-ALg-GSNO zachodziło nieprzerwanie w ciągu 168 godzin. W teście in vivo na modelu szczurzym ran cukrzycowych rozwinięto całkowite wygaszanie procesu zapalnego i gojenie rany w pełnym przekroju tkanki w porównaniu ze stosowanymi obecnie opatrunkami na rany tego typu – CMC-ALg i Gauze.

Opatrunek będzie obecnie testowany na ochotnikach – diabetykach z długotrwałą cukrzycą typu 2, u których rozwijają się rany cukrzycowe. Pomyślne wyniki testów będą oznaczać wejście opatrunku do produkcji i stosowania, przynajmniej na początku, w zakładach lecznictwa zamkniętego.

Źródło: www.termedia.pl
Skip to content