Wiosny Ludów 77, 02-495 Warszawa

22 668 47 19

sekretariat@diabetyk.org.pl

Przekaż swój 1,5% naszej organizacji. Prosto. Szybko. Za darmo.

  1. Start
  2. /
  3. Blog
  4. /
  5. Aktualności
  6. /
  7. Dlaczego mózg „boi się”...

Insulina to hormon odpowiedzialny za utrzymywanie prawidłowego stężenia glukozy we krwi. W zdrowym organizmie dzięki insulinie większość glukozy z pożywienia bez problemu przedostaje się do komórek i tkanek, ale jej część pozostaje we krwi. Dlaczego we krwi musi być obecna glukoza? I co się dzieje, kiedy w efekcie nadmiernego działania insuliny (hipoglikemia), tej glukozy we krwi zaczyna brakować?

Potocznie mówimy, że insulina „obniża”, „zbija” cukier. To prawda, przy czym warto zauważyć, że obniża go do pewnego poziomu (normą u zdrowego człowieka jest glukoza w zakresie 70-99 mg/dl na czczo), nie do zera. Bo pewna ilość cukru we krwi jest nam do życia niezbędna, a dokładniej – jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania naszego mózgu. Mózg, aby działać sprawnie potrzebuje ciągłego dopływu paliwa. Jest jak samochód, który nie pojedzie bez paliwa, z tym, że w tym przypadku rolę paliwa pełni właśnie glukoza.

Kiedy w wyniku nadmiaru insuliny poziom glukozy we krwi spada, jest to sytuacja niebezpieczna dla mózgu, który broni się przed nią wszystkimi dostępnymi dla siebie metodami. Znaczenie glukozy dla mózgu bardzo dobrze obrazuje następująca proporcja – choć sam mózg stanowi około 2% masy ciała, zużywa on około 25% dostarczanej do organizmu dziennie glukozy. Znaczenie to doskonale rozumieją osoby z cukrzycą, które doświadczyły ciężkiej hipoglikemii, w czasie której dochodzi do nieprzyjemnych i niebezpiecznych zaburzeń neurologicznych (takich jak np.  problemy z mową).

Glukoza = energia dla mózgu
Glukoza jest wykorzystywana przede wszystkim jako „paliwo biologiczne” do wytwarzania energii w trakcie tlenowego oddychania komórkowego. W wyniku reakcji biochemicznych zostaje przekształcona w dwie cząsteczki pirogronianu. Następnie pirogronian zostaje włączony do cyklu kwasu cytrynowego i łańcucha oddechowego w efekcie czego powstaje adynozyno-5-trifosforan (ATP). ATP to rodzaj komórkowego „akumulatora”, który jest nieustannie ładowany, a energia w nim zmagazynowana jest niezbędna w praktycznie każdym procesie zachodzącym w organizmie.

Najwięcej glukozy zużywa mózg, jednocześnie będąc najbardziej wrażliwym narządem na jej niedobór. Mózg dorosłego człowieka zużywa około 120 gramów glukozy dziennie.

Za dużo insuliny – alarm dla mózgu
Co takiego niebezpiecznego dla organizmu dzieje się przy niskim poziomie cukru we krwi? Niedocukrzenie to sytuacja podbramkowa dla mózgu, który nie potrafi funkcjonować bez stałego dopływu paliwa, czyli glukozy. Po to we krwi człowieka jest cukier, by mózg mógł się nim nieustannie żywić. Kiedy tego paliwa zaczyna brakować, cały nasz organizm stawiany jest w stan najwyższej mobilizacji. Pojawiają się różnego rodzaju objawy niedocukrzenia, które mają zmusić nas do sięgnięcie po coś do jedzenia. Jednym z takich objawów, swoją droga bardzo sprytnym, jest tzw. wilczy głód, pod wpływem którego większość osób zaczyna nerwowo szukać jedzenia. W ten sposób mózg dopomina się o konieczną mu dawkę energii. Im bardziej cukier we krwi obniża się, tym bardziej zaburza to prawidłowe funkcjonowanie mózgu. Stąd ciężka hipoglikemia daje objawy przede wszystkim ze strony układu neurologicznego. Objawy ciężkiej hipoglikemii:
• osłabienie
• zawroty głowy
• zaburzenia równowagi
• problemy z koncentracją
• bełkotliwa mowa
• zaburzenia widzenia
• zmiany zachowania
• splątanie, brak orientacji w terenie
Skrajną sytuacją jest utrata przytomności w wyniku zbyt niskiego poziomu cukru we krwi, czyli de facto w wyniku zbyt silnego działania insuliny.

Ryzyko leczenia insuliną
Insulina jest hormonem, który ratuje życie rzeszom pacjentów z cukrzycą. Niestety leczenie insuliną „okupione” jest ryzykiem niedocukrzenia. Na ulotce każdej jednej insuliny, w skutkach ubocznych podawania leku widnieje informacja o niebezpieczeństwie niedocukrzeń. Co jednak bardzo ważne – współczesne insuliny oraz możliwości ich podawania – za pomocą pompy insulinowej czy precyzyjnego wstrzykiwacza – znacząco minimalizują ryzyko niedocukrzeń. Dzisiaj utrata przytomności z powodu hipoglikemii to rzadkość, podczas gdy jeszcze 30-40 lat temu był to niestety swego rodzaju „standard” u osób leczonych intensywnie insuliną. Z tego też powodu – że jesteśmy w stanie coraz lepiej chronić mózg przed epizodami braku w dostawach energii – coraz mniej mówi się o negatywnych skutkach insulinoterapii na zdolności poznawcze osób z cukrzycą. Ta zależność nadal istnieje – częste i ciężkie niedocukrzenia, które będą powtarzały się przez dłuższy okres czasu mogą w negatywnym stopniu wpłynąć na sprawność mózgu. Jednak zagrożenie to nie jest już podnoszone często, ponieważ obecnie – dzięki nowym insulinom ale też nowoczesnym możliwościom monitorowania glikemii to ryzyko stało się marginalne.

Chorując na cukrzycę i lecząc się insuliną warto pamiętać, że organizm to skomplikowana maszyneria pełna wzajemnych zależności. Ani za wysoki, ani za niski poziom insuliny we krwi nie jest dla nas korzystny, tak jak niekorzystne są zbyt wysokie i zbyt niskie glikemie. Leczenie cukrzycy to dążenie do fizjologicznej  równowagi, którą dzięki nowoczesnemu leczeniu jesteśmy w stanie coraz lepiej osiągać. Ku zadowoleniu mózgu, naczyń krwionośnych i całego organizmu.

Malwina Kaczmarska

Artykuł powstał w ramach cyklu  “Insulina – odkrycie, które zmieniło wszystko”
Partnerzy: Novo Nordisk, Zakłady Tarchomińskie “Polfa”, Sanofi

Print Friendly, PDF & Email
Skip to content