Polski system opieki zdrowotnej dobrze radzi sobie z leczeniem cukrzycy, wymaga jednak poważnych zmian służących skutecznej profilaktyce i wczesnemu wykrywaniu tej choroby. Trzeba też pilnie usprawnić zasady leczenia powikłań – ocenili uczestnicy zorganizowanej przez Dziennik Gazeta Prawna dyskusji „Wygrać z cukrzycą – profilaktyka jako skuteczne narzędzie walki z chorobą”.

Dyskusja poświęcona leczeniu cukrzycy – choroby cywilizacyjnej dotykającej w różnym stopniu nawet jedną czwartą Polaków – zwieńczyła Tydzień z Profilaktyką Zdrowotną – cykl debat, w których eksperci i praktycy rozmawiali o możliwościach poprawy kondycji zdrowotnej naszego społeczeństwa. Jednym z głównych postulatów jest wprowadzenie obowiązku kontroli poziomu cukru we krwi podczas badań medycyny pracy.

Rewolucja w diabetologii

W Polsce w poradniach diabetologicznych leczy się ok. 3 mln pacjentów, z czego 800 tys. korzysta z insuliny. Ok. 200 tys. osób cierpi na cukrzycę typu 1, z czego jedna dziesiąta to dzieci. Pacjentami opiekuje się ok. 1,2 tys. lekarzy diabetologów.

Prof. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w CSK WUM, nie ma wątpliwości, że ostatnie lata przyniosły niemal rewolucję w diabetologii, także polskiej. Wprowadzone przed kilku laty nowe grupy leków nie tylko zmniejszają poziom cukru, lecz także niwelują ryzyko uszkodzenia układu krążenia czy niewydolności nerek w cukrzycy typu 2, a tym samym przedłużają życie pacjentów.

– Jeśli chodzi o leczenie cukrzycy typu 2 nie odbiegamy pod względem dostępności i standardu od innych krajów UE zaś zgoda na wdrożenie systemu ciągłego monitorowania glikemii dla osób dorosłych z cukrzycą typu 1 i 2 wręcz postawiło nas w awangardzie – ocenił profesor. Tłumaczył, że sprzęt do monitorowania działa jak lek, ponieważ mając stały podgląd poziomu cukru pacjent podejmuje bardziej racjonalne decyzje dotyczące diety czy ruchu. W ocenie prof. Czupryniaka, już za trzy–cztery lata z systemu ciągłego monitorowania glikemii powinno korzystać 80 proc. pacjentów z cukrzycą, co z pewnością podniesie skuteczność leczenia.

Stopa cukrzycowa wciąż groźna

Nie ma natomiast widocznego postępu w leczeniu powikłań cukrzycy, jak zespół stopy cukrzycowej – co roku niezbędnych jest kilkanaście amputacji powyżej kostki.

– Ten problem wymaga wielodyscyplinarnego podejścia, czyli stworzenia systemu, którego dziś brakuje. Potrzeba zmian organizacyjnych, innej wyceny świadczeń i wprowadzenia koordynacji leczenia, jak w onkologii. Wskazane byłoby powołanie np. rady ds. rozwoju diabetologii przy ministrze zdrowia, która opracowałaby mapę drogową leczenia powikłań cukrzycy – wyliczał Czupryniak.

Prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków Anna Śliwińska zauważyła, że środowisko pacjentów wnioskuje o poważne zajęcie się leczeniem zespołu stopy cukrzycowej, a w resorcie zdrowia od 2,5 roku leży dokument, w którym wskazano kierunki zmian niezbędnych, by poprawić skuteczność terapii. Śliwińska przyznała, że chorzy mają dziś dużo lepszy dostęp do nowoczesnego leczenia diabetologicznego niż jeszcze kilka lat temu, choć zawsze jeszcze pozostaje coś do zrobienia. Ważnym postulatem jest np. refundacja pomp insulinowych dla osób po 26. roku życia. Zdarza się, że chorzy na cukrzycę typu 1, którzy korzystają z takich pomp od dzieciństwa, po wejściu w dorosłość stają przed barierą, ponieważ nie stać ich na nową pompę. Problemem bywa też dostępność diabetologów. – Obserwujemy utrudnienia w dostępie do diabetologa, zamykanie poradni i odchodzenie lekarzy do prywatnych praktyk. Są regiony, gdzie na kilka powiatów przypada jeden diabetolog – oceniła prezeska PSD.

Potrzebna strategia diabetologiczna

Według Anny Śliwińskiej, równie ważna jak leczenie jest systemowa edukacja diabetologiczna, a tej brakuje. Zgadza się z tym Jerzy Gryglewicz, ekspert do spraw zdrowia Uczelni Łazarskiego, który wśród spraw wymagających poprawy widzi także inne elementy.

– Z jednej strony mamy bardzo dobre wytyczne Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego i aktualizowane co roku standardy dotyczące wszystkich aspektów związanych z cukrzycą – od profilaktyki, poprzez leczenie, po rehabilitację. Z drugiej strony nie mamy żadnej strategii, jeśli chodzi o wykrywanie i leczenie cukrzycy. Co pewien czas wdrażamy rozmaite mniej lub bardziej systemowe rozwiązania; chciałoby się jednak, aby tak duży problem, dotykający 25 proc. populacji, doczekał się całościowego dokumentu, dającego szansę uporządkowania działań – mówił Jerzy Gryglewicz. – Jest bardzo dużo do zrobienia. Tym bardziej że – jak można się spodziewać – w następstwie pandemii zwiększy się liczba powikłań, także cukrzycy. Warto przypomnieć, że podczas pandemii statystyczny Polak przytył ponad 2,5 kg, a cukrzyca jest skorelowana z otyłością– przekonywał ekspert.

Edukacja w szkole i w domu

Prezes Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą Mariusz Masiarek zauważył, że o ile w przypadku cukrzycy typu 1 nie ma pola do profilaktyki, o tyle w cukrzycy typu 2 konieczne jest jak najszybsze podjęcie systemowych kroków. Potrzeba intensywnych i przemyślanych działań, szczególnie wobec szybko obniżającego się wieku zapadalności na tę chorobę.

– Bardzo ważna jest edukacja w szkołach. Wprowadzana obecnie „godzina dla zdrowia”, która ma być poświęcona chorobom nowotworowym, przyniosłaby znacznie większe efekty, gdyby dotyczyła właśnie profilaktyki cukrzycy. Chodzi o to, by podnieść świadomość zagrożeń i zmienić myślenie, a w konsekwencji eliminować czynniki ryzyka – uważa Mariusz Masiarek.

Z potrzebą wdrażania działań edukacyjnych od najwcześniejszych etapów życia zgodził się Paweł Koczkodaj, wicedyrektor Wydziału Analiz Systemowych i Badań Własnych w Agencji Badań Medycznych. – Ważne, by edukacja była ustawiczna, kontynuowana na kolejnych etapach kształcenia, tak aby ugruntować świadomość, jak nasze codzienne wybory życiowe implikują to, co dzieje się z naszym zdrowiem – powiedział wicedyrektor. W Polsce – jak mówił – obserwujemy obecnie swoistą epidemię nadwagi i otyłości. Według danych Eurostatu, mamy po ok. 20 proc. otyłych mężczyzn i kobiet oraz odpowiednio 70 i 50 proc. osób z nadwagą. Dodatkowo, na pytanie o uprawianie aktywności fizycznej w ankiecie Eurostatu (2021), „rzadko” lub „nigdy” odpowiedziało 71 proc. ankietowanych Polaków.

– Jeśli tak jest wśród dorosłych, to trudno oczekiwać, że inna będzie postawa dzieci, które uczą się przede wszystkim poprzez naśladowanie wzorców z najbliższego otoczenia. Ale dobre wzorce to nie wszystko, istnieją też inne narzędzia służące ograniczaniu czynników ryzyka na występowanie cukrzycy, jak podatek cukrowy – powiedział dr Paweł Koczkodaj. Jego zdaniem w wielu krajach taki podatek, w Polsce wprowadzony przed kilkoma laty, doprowadził do zauważalnego zmniejszenia sprzedaży i spożycia wysoko słodzonych napojów. – Miejmy nadzieję, że w Polsce trend będzie podobny – mówił wicedyrektor.

Prof. Czupryniak zauważył, że wpływy z podatku cukrowego (ok. 1,5–1,6 mld zł rocznie) są mniejsze od zakładanych początkowo 3 mld zł. – Gdyby ustawodawcy wystarczyło determinacji, te pieniądze, zamiast trafiać po prostu do NFZ, mogłyby być skierowane bezpośrednio na diabetologię – nie tylko na leki, ale i zmiany organizacyjne oraz przede wszystkim na stworzenie systemu leczenia zespołu stopy cukrzycowej, na co potrzeba ok. 300–350 mln zł – wskazał profesor.

Klucz w rękach lekarza rodzinnego

Dyrektor Paweł Koczkodaj przywołał liczne inicjatywy profilaktyczne i edukacyjne NFZ i MZ, podkreślając konieczność długofalowych i systemowych, a nie jedynie incydentalnych programów w tym zakresie. Podkreślił też rolę lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w działaniach profilaktycznych. – Rola lekarza POZ jest tu nie do przecenienia, profilaktyka powinna odbywać się w gabinecie lekarza rodzinnego, co wymaga odpowiednich ułatwień i finansowania dla placówek POZ – przekonywał wicedyrektor. Podobnego zdania jest Anna Śliwińska. – Rola lekarzy POZ jest absolutnie kluczowa w wyłapywaniu osób z grupy ryzyka czy w kierowaniu na badania profilaktyczne – oceniła. – MZ obecnie bardzo stawia na POZ, również w ramach wdrażania opieki koordynowanej. Ale aby było to skuteczne i aby POZ mógł aktywnie „poszukiwać” cukrzycy, musi być finansowo i organizacyjnie wyposażony w odpowiednie narzędzia – podsumował prof. Leszek Czupryniak.

Link do nagrania:
https://www.facebook.com/DGPrawna/videos/545736957763903

Źródło: www.gazetaprawna.pl

Skip to content