Święta Bożego Narodzenia to czas spotkań z Bliskimi, przy stole pełnym różnych wspaniałych potraw, na które czekamy cały rok. Czy można pogodzić dobre wyrównanie glikemii z czasem świątecznego ucztowania?
Oczywiście, że tak! Należy tylko pamiętać o kilku kwestiach i zwyczajnie przygotować się wcześniej do tego wyjątkowego czasu.
Przede wszystkim, jeżeli stosujemy insulinoterapię warto porozmawiać ze swoim lekarzem o modyfikacji leczenia. W codziennym trybie życia zapewne mamy sprawdzone określone dawki insulin, zarówno tych, które dostosowujemy do posiłków jak i dawkę insuliny długodziałającej. W okresie świątecznym nasze leczenie będzie wymagać modyfikacji. W praktyce oznacza to nierzadko zwiększenie dawek insuliny doposiłkowej oraz pamiętaniu o podaniu korekty, w razie wystąpienia hiperglikemii. Pamiętajmy jednak, aby nie kierować się myślą „Najwyżej się dostrzyknę”. Każda insulina posiada swój szczyt działania, dlatego też podając korektę uważajmy, aby insuliny na siebie się nie nałożyły, gdyż konsekwencją tego może być hipoglikemia.
Co wybierać? Czego unikać?
Menu wigilijne jest dość obszerne, zatem każdy znajdzie coś dla siebie. Podstawą jest umiar! Święta trwają kilka dni, zatem nie musimy próbować wszystkich dań jednego dnia.
Jeśli jednak nie jesteśmy w stanie zrezygnować z próbowania wszystkich świątecznych przysmaków kierujmy się zasadą: im więcej tym mniej – chcąc nałożyć sobie kilka potraw dostosujmy odpowiednio ich porcje. Nałożenie kilku dań, w mniejszych porcjach zapewni nam nie tylko sytość, ale pozwoli się również cieszyć świątecznym nastrojem bez kłopotów z glikemią.
Pamiętajmy jednak, że potrawy wigilijne są bogate nie tylko w węglowodany, ale również w białka i tłuszcze, które przyczyniają się do wzrostu glikemii po dłuższym czasie. Zatem należy swoje menu świąteczne komponować z głową. Ważny jest, więc nie tylko skład naszego świątecznego menu, ale również ilości nakładanych dań na talerz. Kontrolujmy wielkość porcji.
Samokontrola
Mówiąc o dobrym wyrównaniu cukrzycy w Święta nie możemy pominąć kwestii samokontroli. W Święta część osób ma tendencję do chwilowego porzucenia swoich dotychczasowych postanowień. Wiele osób wraz z dbałością o zbilansowaną dietę w ten świąteczny czas odkłada na bok również samokontrolę. Nie popełniajmy tego błędu. Z uwagi na wiele pokus kulinarnych, w Święta nie jest łatwo utrzymać glikemię na dobrym poziomie, jednak porzucenie regularnych pomiarów cukru, podawanie insuliny „w ciemno” , bądź co gorsza, odstawienie leków czy insuliny może mieć bardzo poważne konsekwencje! Paradoksalnie, to właśnie w ten świąteczny czas samokontrola jest niezmiernie potrzebna! Częstsze kontrole niż zazwyczaj pomogą nam zminimalizować ryzyko zarówno hiperglikemii jak i hipoglikemii. Mierzmy, więc poziom cukru zarówno przed posiłkami jak i po posiłkach. Pamiętajmy również o tym, aby wybierając się na Święta do rodziny nie zapomnieć o lekach, insulinie i glukometrze. Sprawdźmy również czy mamy wystarczającą ilość pasków, aby później w popłochu nie szukać czynnej apteki.
Ruch
Święta to przede wszystkim czas odpoczynku. Zadbajmy o to, aby te wyjątkowe chwile nie były spędzone jedynie za stołem. Pamiętajmy więc o codziennej dawce ruchu. Wybierzmy się na pasterkę na nogach, nie autem. Po kilku godzinach za stołem, weźmy pod rękę członków rodziny i wybierzmy się na wspólny spacer. Ruch sprzyja normoglikemii, poprawia krążenie, pobudza perystaltykę jelit, dzięki czemu nie tylko będzie on naszym sprzymierzeńcem w utrzymaniu prawidłowej glikemii. Poczujemy się lepiej nie tylko fizycznie, ale również na duszy, bowiem jak prawi stare przysłowie „W zdrowym ciele, zdrowy duch”.
MENU WIGILIJNE POD LUPĄ:
Barszcz czerwony:
Barszcz czerwony jest niskokaloryczną potrawą, sam w sobie nie będzie bardzo hiperglikemiczny – jeśli zrezygnujemy z porcji uszek a spożyjemy go na przykład jako dodatek do kilku sztuk pierogów. Jeśli zaś mamy ochotę na dodatek uszek do barszczu, pamiętajmy, że są one bogate w węglowodany. Zjedzmy je zatem w symbolicznej ilości, biorąc pod uwagę, iż wiele jeszcze węglowodanowych dań przed nami. Ponadto, barszcz nie musi być zabielany. Jeśli jednak lubimy go zabielać, użyjmy zamiast śmietany jogurtu. Wówczas potrawa ta będzie dodatkowo lżej strawna.
Pierogi i inne dodatki do barszczu
Pierogi, uszka czy też paszteciki są bogato węglowodanowym dodatkiem do świątecznych potraw. Czy musimy ich unikać? Nie, ale ponownie – pamiętajmy o umiarze. Jeśli mamy chęć na wszystkie wyżej wymienione dodatki zjedzmy je w niewielkiej ilości bądź rozłóżmy to w czasie, np. przy kolejnej dawce insuliny. Pierogi i inne mączne potrawy jak sama nazwa wskazuje zawierają mąkę – zazwyczaj pszenną. Należy ona do grupy produktów o wysokim indeksie glikemicznym, a więc takich, które podnoszą glikemię w znacznym stopniu. Jeśli przygotowujemy potrawy świąteczne sami, zamieńmy mąkę pszenną na żytnią. Pierogi wybierzmy gotowane albo pieczone. Nie polewajmy pierogów tłuszczem, spożywajmy je bez skwarek. Tych kilka drobnych „zabiegów” spowoduje, że będą one mniej hiperglikemiczne. W połączeniu z białkiem i tłuszczami (farsz w pierogach, pasztecikach) potrawy te powodują wzrost glikemii po wielu godzinach od ich spożycia.
Kapusta wigilijna
Jest to danie niskowęglowodanowe (pod warunkiem, że jest to kapusta jedynie z grzybami, bez grochu). Jest to potrawa obfitująca w cenne składniki odżywcze oraz błonnik, który spowalnia wchłanianie cukru. Zatem jeśli nie mamy kłopotów z niestrawnością możemy po nią śmiało sięgać w trakcie Świąt.
Ryby
Na wigilijnym i świątecznym stole znajdziemy np. karpia w galarecie, rybę po grecku czy śledziki. Ryby są bogactwem białka i zdrowych tłuszczów, są więc dla nas bardzo wartościowe. Pamiętajmy jednak, że mogą one zamienić się, dzięki obecności tłuszczu dodanego, sosu czy też panierki w bombę hiperglikemiczną. Wybierajmy zatem rybę pieczoną, nie smażoną. Jeśli zaś smażymy rybę, nie obtaczajmy jej w mącę czy bułce. A jeśli musimy ją obtoczyć zamiast mąki użyjmy na przykład otrębów, które zawierają dużo błonnika. Wybierając śledzie sięgnijmy po te bez śmietany i majonezu a na przykład w sosie własnym.
Desery
Ta grupa niestety bywa problematyczna, w związku z czym kierujemy się zasadą „mniejsze zło”. Na pewno lepszym wyborem będą ciasta z owocami, typu szarlotka oraz ciasta na cienkim spodzie, bez kremów czy bitej śmietany. Warto wybierać desery własnego wyrobu a unikać kupnych produktów. Po raz kolejny pamiętajmy o umiarze. Przykładowo kutia jest słodką potrawą wigilijną, obfitującą w mikro i makroelementy ale jednocześnie jest ona bardzo bogata w węglowodany: masa makowa słodzona miodem, owoce suszone. Te składniki sprawiają, że jest to potrawa bardzo hiperglikemiczna. Z drugiej strony, nie spożywamy jej na co dzień, a raz w roku, zatem jeśli lubimy tę potrawę pozwólmy sobie rozkoszować się jej smakiem, ale pamiętajmy aby nałożyć sobie niewielką porcję. Chcąc skosztować różnych rodzajów ciast rozłóżmy to w czasie, na przykład niewielką porcję kutii spożyjmy w wigilię, kawałek makowca w pierwszy dzień świąt, nieduży kawałek szarlotki w drugi dzień świąt. Taka strategia
pomoże nam utrzymać umiar, gdyż wiedząc, że kolejnego dnia możemy sobie pozwolić na inny przysmak nie stracimy kontroli nad ich ilością. Możemy również podzielić się kawałkiem ciasta z członkiem rodziny, w ten sposób będziemy mogli spróbować dwóch ciast, po połowie porcji.
Alkohol i inne napoje
W Święta, wybierając się do Rodziny czy Bliskich zapewne gospodarz będzie chciał nas poczęstować alkoholem. Alkohol nie jest zalecany, ma właściwości hipoglikemizujce, może przyczynić się do wystąpienia niedocukrzenia zatem jeśli sięgniemy po napoje procentowe powinniśmy pamiętać o częstych kontrolach glikemii, nigdy nie spożywać alkoholu na pusty żołądek, nie odstawiać insuliny ani leków hipoglikemizujących, pamiętać o pomiarze glikemii, również przed snem i najważniejsze – pamiętać o rozsądku! Wybierając płyny do picia wybierzmy wodę lub herbatę bądź kompot z suszu – pamiętajmy jednak, że jest on przyrządzany z suszonych owoców, a więc zawiera nie tylko cenne składniki ale i cukier. Dlatego też najlepiej rozcieńczmy go wodą i pijmy z rozsądkiem. Pół szklanki do posiłku w zupełności wystarczy. Ponadto wyeliminujmy słodkie napoje takie jak: soki i inne słodkie napoje gazowane.
Czego unikać?
Nadmiaru! Włączmy zdrowy rozsądek: Jeśli w krótkim czasie spożyjemy dużą ilość produktów bogatych w węglowodany to jest pewne, że będziemy mieli kłopot z hiperglikemią. Nie łączmy więc barszczu czerwonego z uszkami, z porcją pierogów, śledziem z ziemniakami. Jeśli wiemy, że na świątecznej gościnie czeka nas posiłek na ciepło, nie spożywajmy dużej ilości pieczywa do przystawek. Przykładowo pieczony schab będzie dobrze komponował się z samą sałatką, dzięki czemu nie będziemy musieli sobie odmawiać dodatku ziemniaków czy ryżu do ciepłego dania.
ŚWIĄTECZNY „DEKALOG” DIABETYKA
1. Ustal plan działania z diabetologiem na czas świąteczny i poświąteczny. Pamiętaj o zapasie insuliny, leków, pasków do glukometru.
2. Badaj regularnie poziom cukru. Reaguj.
3. Umiar przede wszystkim. Zjedz kilka potraw, ale w mniejszych porcjach. Rozłóż je w czasie.
4. „W zdrowym ciele, zdrowy duch” – każdego dnia poświęć choć 30 min na wybraną formę ruchu
5. Barszcz czerwony – bez śmietany, z niewielką ilością uszek
6. Pierogi – gotowane lub pieczone. Unikaj skwarek i innych dodatków.
7. Kapustą (bez grochu) ciesz się do woli
8. Ryby – bez panierki, mąki – będą świetnym wyborem!
9. Desery – po połowie porcji, rozłóż na kilka dni Świąt
10. Alkohol – z rozsądkiem. Unikaj słodkich napojów.
Ewa Grabani
dietetyk kliniczny