Drastycznie rośnie zapadalność na cukrzycę. Eksperci alarmują, że jest to obecnie największe wyzwanie współczesnej diabetologii i dodają, że diagnozuje się coraz więcej przypadków cukrzycy typu 1. – W tej chwili rozpoznajemy ją u 30-, a nawet 40-latków – przyznaje dr hab. n. med Magda Wiśniewska internista, diabetolog i nefrolog.
Coraz więcej przypadków cukrzycy typu 1
Na cukrzycę choruje już nawet 3 mln Polaków, a kolejne 5 mln ma stan przedcukrzycowy. Aż 1,5 mln rodaków nie ma świadomości, że występujące u nich objawy świadczą o cukrzycy, a sama choroba przestaje być ściśle powiązana z wiekiem, bo zapadają na nią coraz młodsi.
Podczas Zjazdu Naukowego Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, który odbył się w Krakowie prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, była prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego alarmowała, że szczególnie niepokojący jest wzrost zachorowań na cukrzycę typu 1 wśród dorosłych. Dodała, że nieaktualne są już szacunki, że stanowi ona tylko 10 proc. wszystkich przypadków cukrzycy.
– Ta większa liczba diagnoz cukrzycy ogólnie wynika z postępu cywilizacyjnego, naszego stylu życia i tego, że rośnie liczba osób z nadwagą i otyłością. Niestety jemy bardzo dużo przetworzonego jedzenia, stosujemy używki i nie uprawiamy odpowiedniej ilości sportu. Wiem, że żyjemy szybko, ale ta łatwa dostępność na przykład dań gotowych nie jest dobra dla naszego zdrowia – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. n. med. Magdalena Wiśniewska, internista, diabetolog i nefrolog z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 2 w Szczecinie.
Ekspertka również potwierdza, że dramatycznie rośnie liczba chorych, którzy słyszą diagnozę – cukrzyca typu 1. Choroba jest spowodowana prawie całkowitym zniszczeniem komórek β trzustki produkujących insulinę przez przeciwciała.
– Cukrzyca typu 1 to sytuacja, w której nasza trzustka zupełnie nie produkuje insuliny, więc nasz organizm jest zależny od insuliny dostarczanej z zewnątrz. Rozpoznaje się ją względnie szybko, ponieważ objawy choroby są bardzo dotkliwe. Do typowych symptomów cukrzycy typu 1 zaliczamy: wypijanie bardzo dużej ilości płynów i oddawanie bardzo dużej ilości moczu. Mówię tu nawet o kilkunastu litrach dziennie. Taki pacjent chudnie, jest narażony na infekcje i cały czas zmęczony – wylicza dr Wiśniewska.
Ekspertka wyjaśnia, że wówczas najczęściej chory trafia do szpitala z powodu odwodnienia.
– Niestety z powodu cukrzycy typu 1 leczymy coraz więcej młodych dorosłych. Dotychczas nie stanowiła ona dużego procenta rozpoznań cukrzycy i była diagnozowana głównie u dzieci. W tej chwili rozpoznajemy ją u 30-, a nawet 40-latków. Moja najstarsza pacjentka z takim rozpoznaniem miała 65 lat. 30 lat temu mieliśmy jasne wytyczne – u dzieci i nastolatków występuje cukrzyca typu 1, a u osób powyżej 30. roku życia cukrzyca typu 2. Teraz zupełnie się to zmieniło – podnosi dr Wiśniewska.
Skąd wzięła się „cukrzycowa plaga”?
Zatem co jest przyczyną wzrostu liczby diagnoz cukrzycy typu 1? – Dotychczas uważało się, że za chorobę odpowiadają głównie skłonności genetyczne, ale teraz wiemy, że przyczyniają się do tego również czynniki środowiskowe. Przede wszystkim jest to przewlekły stres. Wiem, że to zabrzmi trywialnie, ale musimy zrobić wszystko, by go redukować. Ważne jest także wprowadzenie odpowiedniego leczenia, które w przypadku cukrzycy typu 1 polega na podaniu insuliny. Niestety chory jest już potem od tych zastrzyków z insuliny zależny – wyjaśnia dr Wiśniewska.
– To jest pierwszy sygnał. Nazywamy tę jednostkę stłuszczeniową chorobą wątroby związaną z defektem metabolicznym (MASLD). Mamy dziś prawdziwy zalew pacjentów z tym schorzeniem – mówił ekspert.
Obecnie w Polsce MASLD stanowi już prawie 60 proc. wszystkich chorób wątroby. Co więcej, eksperci są pewni, że jeśli nie nastąpi poprawa w diagnostyce i – przede wszystkim – edukacji zdrowotnej i żywieniowej, liczba chorych z rozpoznaniem cukrzycy typu 2 również będzie rosnąć w zastraszającym tempie.
Do najczęstszych objawów cukrzycy typu 2 należą:
- wzmożone pragnienie i częstsze oddawanie moczu,
- przewlekłe zmęczenie i senność,
- pogorszenie wzroku, a nawet ślepota,
- częste infekcje (zwłaszcza dróg moczowych i skóry),
- wolniejsze gojenie się ran,
- pogorszenie widzenia,
- rogowacenie ciemne na skórze,
- napady „wilczego głodu”, wzmożona ochota na tłuste, bogate w cukier przekąski,
- uczucie mrowienia lub drętwienia w stopach i dłoniach.