W przypadku pacjentów z cukrzycą typu 1 jedynym lekiem mogącym wyrównać glikemię jest insulina. Natomiast u osób z cukrzycą typu 2 leczenie jest znacznie bardziej zróżnicowane. To jak wygląda terapia w największym stopniu zależy od tego, jak długo pacjent choruje, czy ma dodatkowe schorzenia, na ile ma zaawansowaną insulinooporność oraz czy ma zapasy własnej insuliny. W cukrzycy typu 2 często konieczne jest stosowanie jednocześnie kilku leków o różnych profilach działania.
W terapii cukrzycy typu 2 wykorzystuje się leki z różnych grup terapeutycznych. Wszystkie mają za zadanie obniżenie glikemii, ale działają w różny sposób. Leki takie jak metformina zwiększają wrażliwość tkanek na działanie endogennej insuliny, pochodne sulfonylomocznika zwiększają wydzielanie insuliny przez trzustkę, a np. flozyny umożliwiają bezpieczne wydalanie nadmiaru cukru z organizmu wraz z moczem.
To kiedy jakie leki powinny być stosowane u danego pacjenta określają wytyczne Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Poszczególne preparaty powinny być wprowadzane w odpowiedniej kolejności i odpowiednio ze sobą łączone – bardzo często pacjent z cukrzycą musi przyjmować leki z 2-3 grup terapeutycznych. Kiedy leki doustne przestają być skuteczne w kontrolowaniu glikemii u pacjentów z cukrzycą typu 2, wówczas do leczenia wprowadza się insulinę.
Terapia behawioralna w cukrzycy typu 2
Terapia behawioralna to nic innego, jak zmiana stylu życia, jaką narzuca choroba. Jej dwie główne składowe to odpowiednia dieta oraz regularna, dostosowana do wieku aktywność fizyczna. U niektórych pacjentów z niedawno rozpoznaną cukrzycą typu 2 wystarcza modyfikacja jadłospisu i zwiększenie aktywności, by na jakiś czas ustabilizować cukry. W tym miejscu warto podkreślić, że terapia behawioralna nie kończy się w momencie wprowadzenia leków (co bywa błędem wielu pacjentów), ale powinna być kontynuowana już zawsze.
Lek „pierwszego rzutu”
Zgodnie z obowiązującymi zaleceniami Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, leczenie farmakologiczne cukrzycy typu 2 zaczyna się od metforminy. Lek ten w monoterapii dedykowany jest pacjentom z insulinoopornością, których trzustka wydziela jeszcze spore ilości insuliny. A tak właśnie „prezentuje się” pacjent z cukrzycą typu 2 na pierwszych etapach leczenia. Są to osoby, które mają własną insulinę, często w bardzo dużych ilościach, jednak hormon ten nie działa u nich prawidłowo.
Głównym zadaniem metforminy jest uwrażliwienia tkanek na działanie tej endogennej insuliny, zmniejszenie syntezy glukozy w wątrobie i zwiększenie jej wykorzystywania przez mięśnie, Metformina obniża poziom cukru we krwi, ale także stężenie triglicerydów; zwiększa stężenia „dobrego” cholesterolu HDL. Ponieważ metformina „bazuje” na insulinie, którą trzustka wydziela fizjologicznie, leczenie nie niesie za sobą ryzyka hipoglikemii. Nie mniej ważne jest to, że lek nie powoduje przyrostu masy ciała, a nawet może sprzyjać redukcji kilogramów.
Terapia łączona
Z czasem metformina przestaje radzić sobie z utrzymywaniem cukru w ryzach. Nie dlatego, że lek nagle przestał działać, ale dlatego, że zmienił się obraz cukrzycy. Po kilku latach trwania cukrzycy typu 2 zazwyczaj dochodzi do spadku ilości wytwarzanej endogennie insuliny. Metformina nie rozwiąże tego problemu i konieczne staje się dołożenie do leczenia kolejnego leku. Zazwyczaj nie zastępuje on metforminy, ale uzupełnia jej działanie. Takim lekiem mogą być np. flozyny. Leki te przyczyniają się do zwiększonego wydzielania cukru z moczem w takim mechanizmie, który nie uszkadza nerek.
W terapii łączonej, np. metformina + flozyny mamy zatem oddziaływanie na podwyższoną glikemię z dwóch różnych stron. Poprzez uwrażliwianie tkanek na własną insulinę oraz zwiększone wydalenie glukozy z moczem, poziom cukru we krwi obniża się.
Etap leczenia insuliną
Po wielu latach chorowania na cukrzycę typu 2 zazwyczaj pojawia się konieczność zastąpienia leków doustnych insuliną. I znowu, jest to podyktowane zmianą w obrazie cukrzycy. Z czasem trzustka pacjenta przestaje wydzielać insulinę lub robi to w szczątkowych ilościach. Nie wynika to z procesy immunologicznego, jak w przypadku cukrzycy typu 1, ale z „przeforsowania” trzustki. Jeśli narząd ten przez lata wydzielał insulinę ze zdwojoną siłą, żeby przezwyciężyć insulinooporność to przychodzi taki moment, że zasoby trzustki kończą się i konieczne jest przyjmowanie insuliny z zewnątrz.
U pacjentów z cukrzycą typu 2 często insulina łączona jest z metforminą. Dzieje się tak, ponieważ pacjentom niezmiennie towarzyszy insulinooporność, która jest niejako praprzyczyną tej choroby. Metformina zmniejsza insulinooporność i uwrażliwia tkanki na działanie insuliny nie tylko własnej, ale i podawanej z zewnątrz.
Podsumowując, leczenie cukrzycy typu 2 zmienia się w czasie. Musi być dostosowywane do aktualnych potrzeb i możliwości organizmu. Za najbardziej uniwersalne składowe terapii można uznać dietę, aktywność fizyczną i metforminę, które z czasem są uzupełniane przez kolejneleki, aby osiągnąć cel, jakim jest prawidłowe wyrównanie metaboliczne cukrzycy.
Barbara Maciejewska
Artykuł powstał przy wsparciu firmy Merck