2 mln 680 tys. osób, czyli 6,97 proc. chorych, zmaga się z cukrzycą – wynika z najnowszego badania naukowców z głównych ośrodków w Polsce. Zgodnie z artykułem „Rozpowszechnienie cukrzycy w Polsce: analiza łączona na podstawie baz danych” („Prevalence of diabetes in Poland: a combined analysis of national databases”), opublikowanym w czasopiśmie naukowym „Diabetic Medicine”, w 2013 r. na cukrzycę leczyło się 2 mln 160 tys. osób, które korzystały z systemu ubezpieczeniowego płatnika publicznego, czyli z NFZ, z czego 1 mln 210 tys. to kobiety, a 950 tys. mężczyźni. – Może się to wydawać dziwne, ale do tej pory mieliśmy duży problem z oszacowaniem liczby chorych na cukrzycę, choćby dlatego, że w niektórych grupach ich liczba jest zmienna. Chodzi m.in. o kobiety z cukrzycą ciążową, które wpadają do tej grupy na rok, a w kolejnym roku zastępują je inne.

Tym razem skorzystaliśmy z kilku źródeł informacji na temat chorych z cukrzycą – tłumaczy dr Krzysztof Chlebus z I Katedry i Kliniki Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed), jeden z autorów badania. Wśród autorów są prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) dr Roman Topór-Mądry, konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii prof. Krzysztof Strojek, prof. Tomasz Zdrojewski z GUMed czy prof. Bogdan Wojtyniak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH).

Jak obliczyli liczbę polskich cukrzyków? – Porównaliśmy liczbę pacjentów we wszystkich grupach wiekowych, którzy korzystali z usług w systemie ochrony zdrowia, a więc leczyli się na cukrzycę w ramach porad ambulatoryjnych oraz hospitalizacji, a także korzystających z refundacji leków. Jako drugie źródło wykorzystaliśmy badanie epidemiologiczne NATPOL 2011, które pokazało rozpowszechnienie w polskiej populacji czynników ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. Trzecim źródłem był receptometr firmy PEX Pharma Sequence, który pozwolił prześledzić liczbę preskrypcji na paski do glukometrów i leki na cukrzycę. Czwartym źródłem były natomiast rejestry dzieci z cukrzycą typu 1, prowadzone przez samorządy z Podlasia, Pomorza, Śląska czy Łodzi. Po raz pierwszy udało się oszacować dane epidemiologiczne, które będą źródłem do dalszych porównań – tłumaczy dr Krzysztof Chlebus.

Liczba 2,6 mln dotyczy zarówno Polaków zdiagnozowanych, jak i niezdiagnozowanych. Uważa się, że drugie tyle cierpi na stan przedcukrzycowy, diagnozowany, gdy poziom glukozy we krwi jest wyższy niż powinien, ale zbyt niski, by postawić diagnozę cukrzycy typu 2. Prawdopodobieństwo, że bez odpowiedniego leczenia rozwinie się cukrzyca typu 2, jest jednak bardzo wysokie.

Jak wynika z raportu GUMed „Cukrzyca. Ukryta pandemia. Sytuacja w Polsce” z 2014 r., jeśli do kosztów leczenia dodać utratę produktywności osób z problemami diabetologicznymi, koszty wzrastają nawet do 12 mld. Chodzi głównie o cukrzycę typu 2, która stanowi 80–90 proc. wszystkich przypadków choroby. Jeśli wziąć pod uwagę koszty przedwczesnych zgonów, łączne wydatki rosną do 9 mld zł. W scenariuszu uwzględniającym także koszty związane z prezenteizmem, czyli obniżoną wydajnością w pracy, rosną one o kolejne 3 mld zł.

Na cukrzycę, która jako pierwsza choroba niezakaźna uznana została przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) za epidemię, na całym globie cierpi ok. 422 mln ludzi. Liczba zachorowań gwałtownie wzrasta od trzech dekad, wraz ze wzrostem liczby osób otyłych. Cukrzyca jest też jedną z głównych przyczyn zgonów – w 2016 r. była bezpośrednią przyczyną śmierci 1,6 mln mieszkańców globu. Groźne są też powikłania cukrzycy – zawał serca, udar mózgu, niewydolność nerek, utrata wzroku i neuropatia cukrzycowa.

Źródło: Rzeczpospolita

Skip to content