- Jak wskazują badacze, wczesne wykonanie tzw. lipidomiki może ułatwić interwencję związaną z wdrożeniem nowej diety, na długo przed rozwinięciem choroby
- Naukowcy skupili się na kompleksowym zbadaniu stężenia lipidów we krwi na podstawie próbek od 4000 mieszkańców Szwecji (eksperyment trwał od 1991 do 2015 roku)
- Na podstawie próbek krwi naukowcy oceniali stężenia 184 różnych lipidów za pomocą wysoko przepustowej ilościowej spektrometrii mas
- – Wykazaliśmy, że ryzyko lipidomiczne, które możemy oszacować przy użyciu jednej, taniej i prostej metody spektrometrii masowej, poszerza tradycyjną ocenę ryzyka opartą na teście klinicznym – wyjaśnił prof. Chris Lauber z Lipotype w Dreźnie
Ocena ryzyka zachorowania na cukrzycę
Zdaniem autorów artykułu (adres dostępny TU) takie wczesne przewidywanie poprzez profilowanie lipidomiczne może stanowić podstawę do zalecania interwencji dotyczących diety i stylu życia danej osobie, na długo przed tym, zanim rozwinie się u niej choroba.
Obecnie ocena ryzyka cukrzycy typu 2 i chorób układu krążenia opiera się w dużej mierze na historii pacjenta, jego bieżących zachowaniach ryzykownych, a także na stężeniu i wzajemnej proporcji dwóch ważnych lipidów we krwi: cholesterolu o wysokiej gęstości (HDL) i cholesterolu o niskiej gęstości (LDL). Jednak należy pamiętać, że nasza krew zawiera także ponad sto innych rodzajów lipidów, które, jak się uważa, odzwierciedlają przynajmniej częściowo aspekty metabolizmu i homeostazy w całym ciele.
Aby ocenić, czy bardziej kompleksowy pomiar stężenia lipidów we krwi mógłby zwiększyć dokładność przewidywania ryzyka rozwoju poważnych chorób, zespół badawczy prof. Chrisa Laubera z Lipotype w Dreźnie (spin-offu wywodzącego się z Max-Planck-Institute of Molecular Cell Biology and Genetics) przez lata analizował dane zdrowotne oraz próbki krwi ponad 4000 zdrowych mieszkańców Szwecji w średnim wieku. Eksperyment rozpoczął się w 1991 roku i trwał do roku 2015.
Szczegółowe wyniki badań
Na podstawie próbek krwi naukowcy oceniali stężenia 184 różnych lipidów za pomocą wysoko przepustowej ilościowej spektrometrii mas. W okresie obserwacji u blisko 14 proc. uczestników rozwinęła się cukrzyca, a u 22 proc. choroba układu sercowo-naczyniowego.
Aby opracować profil ryzyka oparty na lipidach, autorzy prowadzili powtarzające się rundy testowania danych, wykorzystując do nich zawsze 2/3 losowych wybranych danych, a następnie sprawdzając, czy model dokładnie przewiduje ryzyko w pozostałej 1/3. Po ostatecznym opracowaniu modelu uczestników badania podzielono na sześć grup na podstawie ich profilu lipidomicznego.
Okazało się, że w porównaniu do grup średnich w grupie o najgorszym profilu lipidomicznym ryzyko rozwoju cukrzycy było o 168 proc. większe, a ryzyko rozwoju choroby krążenia o 84 proc. większe.
Z kolei w grupie osób z najkorzystniejszym profilem lipidomicznym ryzyko rozwoju analizowanych chorób było znacząco zmniejszone (także w porównaniu do grup średnich). Ryzyko to nie zależało od genetycznych czynników ryzyka i od liczby lat do wystąpienia choroby.
Autorzy badania podkreślają, że otrzymane przez nich wyniki wiążą się z kilkoma ważnymi implikacjami.
Po pierwsze – wykazano, że na poziomie indywidualnym da się zdefiniować ryzyko obu chorób na dziesięciolecia przed ich wystąpieniem. – Być może na tyle wcześnie, że da się im całkowicie zapobiec – mówią.
Po drugie – identyfikując te lipidy, które najbardziej przyczyniają się do zwiększenia ryzyka obu chorób, możliwe jest zidentyfikowanie nowych kandydatów na leki.
– Wykazaliśmy, że ryzyko lipidomiczne, które możemy oszacować przy użyciu jednej, taniej i prostej metody spektrometrii masowej, poszerza tradycyjną ocenę ryzyka opartą na teście klinicznym – tłumaczy prof. Lauber. – A każdy krok w kierunku wzmocnienia profilaktyki chorób to wielki przełom.
Źródło: www.rynekzdrowia.pl