Duża zmienność glikemii to cecha charakterystyczna przebiegu cukrzycy typu 1. Osoby dotknięte tą chorobą nie tylko miewają podwyższony poziom cukru we krwi, ale też doświadczają znacznych wahań glukozy w krótkim czasie, w tym może u nich dojść do niebezpiecznego spadku cukru, czyli hipoglikemii. Z tego powodu cukrzyca typu 1 jest chorobą, która wymaga intensywnej samokontroli – im częściej monitorujemy glikemię tym mamy większe szanse na to, by utrzymać ją w ryzach, czyli nie dopuścić do niekorzystnych dla zdrowia dużych wahań cukru.
Dynamika zmian glikemii największa jest u małych diabetyków, dzieci przed okresem dojrzewania. Ich wrażliwość na insulinę zwykle jest bardzo duża, stąd nawet niewielkie ilości tego hormonu (przyjmowanego notabene proporcjonalnie do masy ciała, u dzieci niewielkiej) mogą przyczynić się do dużego spadku cukru. Podobnie niedobór niewielkiej ilości insuliny może doprowadzić do dużego przecukrzenia – hiperglikemii. To sprawia, że dawkowanie leku w tej grupie wiekowej musi być bardzo precyzyjne. U młodzieży i dorosłych z cukrzycą insulinozależną wahania cukrów również występują i mogą znacznie przekraczać normy, choć dynamika tych zmian zwykle jest mniejsza, przez co łatwiej nad nimi zapanować.
Efekt zaburzenia równowagi
Dlaczego u osób bez cukrzycy glikemia waha się w zakresie normy (70-99 mg/dl na czczo, do 140 mg/dl po posiłkach), a u diabetyków cukier może obniżyć się znacznie poniżej 70 mg/dl i wzrosnąć znacznie powyżej 140 mg/dl? Wynika to z faktu zachwiania równowagi pomiędzy dwoma przeciwstawnie do siebie działającymi hormonami – insuliną i glukagonem. W przypadku osób z cukrzycą, insulina podawana jest z zewnątrz, glukagon wydzielany endogennie, co sprawia, że nie zawsze równoważy od działanie insuliny. Stąd pojawia się ryzyko hipoglikemii. Przecukrzenia z kolei to efekt braku równowagi pomiędzy ilością insuliny i cukru we krwi, co najczęściej jest spowodowane podaniem zbyt małej dawki leku w stosunku do posiłku. Ale nie tylko.
Od czego zależy poziom cukru we krwi?
Glikemia to wypadkowa nie tylko ilości insuliny, która jest w organizmie i ilości glukozy pochodzącej z posiłków. Na poziom cukru we krwi wpływ mają także:
• produkcja glukozy przez wątrobę
• działanie niektórych hormonów (np. hormonu wzrostu)
• stres
• aktywność fizyczna
• dodatkowe choroby, np. przeziębienie
Niektóre z tych czynników są policzalne, bo możemy obliczyć ilość zjadanych wymienników węglowodanowych oraz ilość wstrzykiwanych jednostek insuliny; inne jak stan zapalny czy stres są niepoliczalne, co oznacza, że bardzo trudno oszacować, jaki będzie ich wpływ na glikemie.
Cukrzyca w praktyce
Tyle w teorii, a teraz jak wygląda praktyka pilnowania cukrów u aktywnego 11-latka? Syn zachorował na cukrzycę typu 1 w wielu 3,5 roku. Choroba nie była dla mnie wielką tajemnicą, raz z racji zawodu – jestem pielęgniarką, dwa z powodu tego, że moja bliska znajoma jest diabetyczką już od ponad 20 lat. Co innego jednak wiedzieć w teorii, co innego mierzyć się z wyzwaniem samemu. Na tym etapie naszej przygody z cukrzycą wiele rzeczy stało się już w jakiejś mierze automatyczne – zmiany wkłucia do pompy, wymiana sensora do monitorowania glikemii, pewne ograniczenia w diecie, przygotowanie do aktywności fizycznej, wizyty u diabetologa; ale wahania cukrów są tym elementem leczenia, który sprawia, że mimo tych wypracowanych już „automatyzmów”, nie można ani na chwilę zapomnieć o chorobie. Na cukier mojego dziecka wpływ ma ekscytacja przed meczem i stres przed klasówką, a ponieważ powoli zaczyna on wchodzić w okres dojrzewania, zaczynam dostrzegać coraz większy apetyt, a za chwilę pewnie też działanie hormonów. Już się tego nieco obawiam…
A i tak leczymy się w dobie nowych technologii, które diametralnie zmieniły życia diabetyków. Nie wiem, czy syn mógłby być tak aktywny fizycznie – jego pasją jest piłka nożna, oraz czy ja mogłabym pracować zawodowo, gdyby nie nieocenione „gadżety cukrzyca” czyli pompa insulinowa i system do ciągłego monitorowania glikemii.
Są obowiązki, ale jest łatwiej
To nie jest tak, że pompa i sensor same wykonają pracę, ale znacznie tę pracę ułatwiają rodzicom dzieci z cukrzycą, a za niedługo ułatwią ją mojemu synowi, który będzie stawał się ze swoją chorobą coraz bardziej samodzielny. Przez pierwsze 2 lata chorowania Rafała, ani on, ani ja nie przespaliśmy ani jednej nocy, ponieważ 3 razy w czasie jego snu musiałam mu mierzyć cukier glukometrem. Nierzadko podawać korektę z insuliny lub dosładzać go z powodu niedocukrzenia. Nie dość, że ja byłam nieustannie w „trybie czuwania” to i moje małe wówczas dziecko miało zarywane noce, co często rzutowało na jego humor do południa. Obecnie cukier monitoruję nieinwazyjnie, jeśli wieczorne glikemie są stabilne, to wystarczy kontrola raz, około godziny 3 nad ranem. W systemie do ciągłego monitorowania glikemii cenię oczywiście nie tylko to, że pozwala nam się lepiej wysypiać. Ogromnym ułatwieniem są dla nas strzałki trendu glikemii, które zawsze bierzemy pod uwagę planując dawkę insuliny, posiłek, czy aktywność fizyczną. Tak się do nich przyzwyczaiłam, że bez tej informacji czułabym się jak bez ręki. Wg mnie jest to wskaźnik nie mniej istotny niż sama wartość cukru. Odkąd mamy więcej danych, mamy poczucie, że nasza kontrola nad chorobą wzrosła. Możemy lepiej przewidywać, jak będzie się zachowywała glikemia, lepiej dostosować swoje działania, aby uniknąć dużych przecukrzeń i niedocukrzeń.
Zauważyłam też, że moje dziecko lepiej toleruje monitoring glikemii niż glukometr ponieważ jest to metoda nowoczesna, wyniki pomiarów są na telefonie, a to wszystko jest takie „na czasie” dla jego pokolenia. Zależy mi na tym, żeby się choroby nie wstydził, żeby nie czuł się przez nią gorszy, ale też żeby za jakiś czas był z nią samodzielny. Chyba każdy rodzic dziecka z cukrzycą ma takie pragnienia, wierzę, że uda nam się je spełnić, a nowe technologie będą coraz bardziej dostępne dla wszystkich diabetyków wymagających intensywnej samokontroli.
Wioletta Mazur
Cukrzycy na ogół skupiają się na swoim odżywianiu, co zresztą jest bardzo ważne. Niestety nierzadko zdarza się, że aktywność fizyczna jest odstawiana na boczny tor, a osoby same siebie traktują jako “chore”, “ograniczone”. Nic bardziej mylnego – tak jak jest wspomniane w artykule, aktywność fizyczna wspomaga utrzymanie prawidłowej glikemii! Dlatego trzeba o tym mówić jak najwięcej, zachęcać do podejmowania chociażby najmniejszej aktywności fizycznej, a na pewno przyniesie to bardzo miłe dla zdrowia i ducha skutki!
Dlatego zachęcam do zapoznania z filmem poświęconym aktywności ruchowej w cukrzycy z kanału Jedz dobrze by Młynarski. Znajdziecie go pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=EFIQdBsm3nc Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego oglądania!